Skocz do zawartości

Adamiec Olsztyn odradzam


Gość Grzegorz 73

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Grzegorz 73
 

Odradzam tę firmę. Alternator działał 4 dni, zapłaciłem za niego 340zł -na wymianą za regenerowany, (naprawa mojego prawdopodobnie przewyższała te kwotę- chociaż ładował, tylko głośno pracował- policzyli za niego 30zł). Piątego dnia stanełem w trasie z powodu uszkodzenia alternatora (ładowanie wahało się od 9v do 17v) , po kontakcie tel następnego dnia zawiozłem wyjęty alternator (a więc znów koszta demontazu, a w Zafirze B nie jest on na wierzchu). Obsługa poniżej krytyki i moje zdziwienie gdy usłyszałem bezczelne twierdzenie że jest dobry, a ja się nie znam i napewno mam coś uszkodzone np. akumulator.
(sprawdzanie alternatora na sprzęcie z epoki realnego socjalizmu).
Po moich naleganiach zmieniono regulator napięcia, którego uszkodzenie zdiagnozował elektromechanik montujący alternator. wymiana przyniosła średni efekt, ale w karcie gwarancyjnej wpis że wymieniają z dobrego na dobry. Warunkiem gwarancji jest montaż przez elektromechanika (dobrze że nie sprzedają butów, bo trzeba by było je zakładać u szewca).
Może moje perypetrie z tą firmą, stracone nerwy, pięniądze i czas uchronią kogoś przed taką sytucją, zwłaszcza że nie są super atrakcyjni cenowo, a jakość usług poniżej krytyki- zastanawiam się tylko jak właściciel pozwala na takie wykonywanie usług i traktowanie klienta (słowa przepraszam się nie doczekałem), czyżby nie wiedział, a może się liczy się tylko kasa ( na co wskazuje "NOWOCZESNY SPRZĘT"-chyba z muzeum).
Alternator działał" jako tako" tym razem 5 dni (skoki napięcia , paląca się kontrolka ładowania w samochodzie i masa błędów w komputerze samochodu). Dziś tj 14-go sierpnia oddałem na reklamację, Alternator ten był min. o większym amperażu (sprawdzenie po WIN jest widocznie dla nich za trudne) , nawet nie powinni mi go sprzedać. Kilka dni temu gdy pojechałem do nich samochodem, pseudo mechanik nawet nie wyszedł i bezczelnie opuścił mi przed nosem roletę, a dziś twierdził że taka sytuacja nie miała miejsca, także twierdzą że w rozliczeniu zostawiłem alternator 120A, i taki mi dziś pokazno, na którym była naklejka producenta - i znów kłamstwo, poniewż mój zostawinony nie posiadał naklejki i miał trzy śruby do podłączenia przewodów, a ten miał dwie. Kontakt z siedzibą w Ełku też nie przyniósł rezultatu ( nie zwrócono mi kosztów zakupu), a więc takie jest podejście firmy do klienta. Liczy się tylko kasa, a klienta ma się gdzieś. Dodam iż teraz zakupiłem orginalny alternator, zrobiłem ponad 500 km i DZIAŁA.
Jeśli mimo to, ktoś się zdecyduje na ich usługi, to chociaż weźcie świadka ze sobą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest z tymi warsztatami, trzeba mieć swojego zaufanego mechanika. Ale czasem jeden warsztat nie zrobi wszystkiego i jeździ się po pseudo fachowcach, którzy tylko kroją kasę a efekt mizerny z naprawy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na te peerelowskie przyrządy do sprawdzania to nie narzekaj, w temacie ładowania aż tyle się nie zmieniło, że trzeba mieć komputer.

Potrzebny jest tylko odpowiedni człowiek, który potrafi to obsługiwać.

 

Trafiłeś na patałachów i tyle.

Współczuję.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regulator w alternatorze jest tak prostym urządzeniem że nawet średnio ogarnięty dłubała elektryczny zrobi taki regulator na tzw pająka i też będzie się ładnie sprawował. Altki w zasadzie nie zmieniły się od 50 lat. Teraz weszly coprawda regulatory sterowane po LIN ale one w zasadzie nadal działają tradycyjnie. 

Mi osobiście z tych twoich opisów wygląda na jakby luźny kabel od alternatora. Regulatory się psują zazwyczaj tak że albo napięcie jest bardzo niskie albo za wysokie. Falowanie napięcia to niebardzo wygląda na regulator czy diody prostownicze.  Alternator to prosty sprzęt i nie trzeba było oddawać go bo naprawa jego nie jest droga. Łożyska są wymienne i po 15-20 zł.  Ślizgi też są po 10 zł. Regulator bywa w różnych cenach od 30 zł do 300. Zależnie jaki typ i od producenta. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.08.2020 o 22:22, Grzegorz 73 napisał:

Po moich naleganiach zmieniono regulator napięcia, którego uszkodzenie zdiagnozował elektromechanik montujący alternator.

 

Moja dygresja do tego jest jedna.

To nie był elektromechanik.

To był kowal.

Ja sam takie rzeczy wymieniam .

Chociaż takie wykształcenia nie mam.

A elektromechanik powinien to zrobić z zamknietymi oczami.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Grzegorz 73

Słuchajcie, mnie nie obchodzi co kto może zrobić sam i jak powinien, ta firma na swojej stronie obiecuje wręcz cuda, ja się zdecydowałem na regenerację ( czyli przywrócenie do stanu poprawnego działania) i zapłaciłem, a więc wymagam, natomiast jeżeli nie potrafią tego zrobić poprawnie to powinni przeprosić, i starać się polubownie załatwić sprawę. A sprzęt ma znaczenie, bo alternator ze sprzęgłem powinien przy diagnozie być napędzany paskiem, a nie jakimiś przegubami, mocowany łańcuchem ( nawet nie wiem do czego wcześniej mógł służyć), do jakiegoś silnika o wątpliwych parametrach ( może to było dobre do żuka, nysy itp), jakieś standardy trzeba trzymać, a nie tylko wziąść kasę i czść), 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności