Składanie lusterek zewnętrznych Meriva A

[Marcin 83]

Pewnie woda się dostała i zamarzła , w sklepach są smary na chyba wszystko co możliwe, z tym że jak woda z grzania lusterek się stopi i zamarznie w zakamarkach to znów będzie opór 

 

[Navia]

Marcin 83 grzanych lusterek nie mam. Ale skoro mam elektryczne lusterka to chyba mogę je ręcznie składać i rozkładać ? Oczywiście wcześniej może wypnę moduł i wepnę w stary gdzie działa tylko z guzika ?

 

[Marcin 83]

A to aż tak potrzebujesz je w okresie zimowym składać ? 

 

[Navia]

No wiesz jak zrobiłam te składanie to na zimę nie robiłam nic . Zamykam i się składają. . Ktoś tu pisał aby może zrobić włącznik na zimę aby się nie składały. Chyba to zrobię w wolnym czasie pod fotelem.

 

[peplunio]

Jak to nie masz grzanych lusterek?? Przy elektrycznie regulowanych to fabrycznie było grzanie zawsze razem z szybą tylną. 

 

[Navia]

1 godzinę temu, peplunio napisał:

Przy elektrycznie regulowanych to fabrycznie było grzanie zawsze razem z szybą tylną. 

W ogóle jej nie włączam

 

[Navia]

Na szybko zrobiłam włącznik. 

 

 

Edytowane 15 Grudnia 2022 przez Navia

 

[Navia]

No i dziwna rzecz się stała. Zostawiłam auto pod chmurką na noc. W nocy trochę popadało. Rano wsiadam do auta , przekręcam kluczyk i odpalam. Patrzę a tu mi się lusterka nie rozłożyły ? Zgasilam auto ,wysiadłam i zamknęłam. Otwieram i już tylko jak miałam zrobione ze w pierwszej pozycji się otwieraly a tu nic. Rozłożyłam ręcznie i w drogę . Przed celem jakiś kilometr same się złożyły . Po dojechaniu na miejsce zgasilam auto zamknęłam i słychać było lekkie chrupniecie. Domknęły się. Przekręcam kluczy i otwierają się. Chyba muszę zajrzeć pod fotel. Może coś się poluzowało. Ale pamiętacie jak pisałam o tym że w drodze się nie złożą a tu proszę . 

 

[ja37]

Myślałem o tym, ale okazuje się, że zbędny i awaryjny bajer

 

[Navia]

14 godzin temu, ja37 napisał:

awaryjny bajer

Nie awaryjny tylko przypadek losowy.

Tyle razy pisałam że na postoju auta w garażu (nie zamykam auta  w garażu) lusterka też potrafią się same złożyć. Być może w mojej Merivie jest tak jak z zostawionymi otartymi drzwiami że po około godzinie światło w podsufitce zgaśnie jeśli zapomnimy zamknąć drzwi.

W tym moim przypadku pomyślałam że może spalił się bezpiecznik. Ale nie było czasu aby to sprawdzać.