Opony całoroczne

[Marcin 83]

Witajcie. Noszę się z zamiarem kupna całorocznych opon. Michelin crossclimate 2 , nigdy nie jeździłem na takich, zawsze letnie-zlimowe. Opinie w necie jest tyle że głowa mała. Moja ulubiona to "jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego " 

Są tu osoby które realnie mogą się wypowiedzieć na temat całorocznych ? 

Nie jeżdżę po torach czy inne wyczynowe tematy  , zwykle drogi , miasto ,lokalne, autostrady , jazda powiedzmy że w granicach przepisów tak że bez szaleństw .

 

[ja37]

W michałkach ci nie pomogę.

Kasi zakupiłem uniroyale całoroczne i są ok.

I 200 na autostradzie tez fajnie znoszą.

No może ciut hałasują, ale od czego jest radio?

 

[Marcin 83]

Marka do końca nie jest wyznacznikiem. Raczej to czy warto się pakować w całoroczne 

 

[ArKos]

Finansowo się nie opłaca. Są sporo droższe od sezonowych i nie są w stanie pokonać takich przebiegów, jak sezonowe.

Ja tylko raz miałem całoroczne. Po niespełna 60kkm trzeba je było wymienić. Na 2 kompletach sezonowych (zima + lato) przejeżdżam łącznie jakieś 140k. No zaokrąglając to jest 2 razy więcej. Koszt 2 kompletów całorocznych jest zdecydowanie wyższy, niż kompletu zima + lato. Kolejna rzecz - jak wspomniano, całoroczne są głośne i nie umywają się do typowo letnich. Do tego piszczą w zakrętach. Dla mnie do d*py.

Takie opony kupują tylko i wyłącznie ludzie wygodniccy, którym żal jest poświęcić po pół godziny 2 razy w roku, żeby przerzucić kółka pod blokiem czy w garażu.

Ja zdecydowanie wolę sezonowe opony. Pod każdym względem.

 

[Flinston]

Ja też wolę sezonowe opony. Na ciepły okres letnie na alumach, a na zimę zimówki na stalówkach  

 

[rafalgrzegorz]

Ja też zdecydowanie wole opony sezonowe - podzielam uwagi kolegów - na całorocznych oponach miałem okazję w firmowym autem pojeździć i nie czułem się jakoś pewnie.

Do miasta mogły by być, ale parę razy w zimie mnie zawiodły i pomoc kolegów była cenna ( jakoś na mieszkanie ich rozwiozłem).