Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów '1.7 cdti' .
-
Witam! Wyskakuje mi błąd brak albo za niskie ciśnienie doładowania, kontrolka z kluczykiem i włącza się tryb awaryjny. Z reguły dzieje się to na rozgrzanym silniku przy dynamicznej jeździe. Mechanik stwierdził że wina turbiny i została zregenerowana lecz problem nie ustąpił, wręcz się nasilił.. Corsa D 1.7 cdti
- 1 odpowiedź
-
- turbina
- tryb awaryjny
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witajcie. Potrzebuję pomocy. Padł mi altek, więc założyłem altek po regeneracji który na początki przez ok 20 minut ładował 13,80 po tym czasie juz 12 i z czasem coraz mniej, więc oddałem do pana który to robił i wymienił wirnik i regulator napięcia po czym na stole pokazywał ponad 14. Odebrałem alternator wsadziłem do auta i nadal mam ładowanie 12 lecz jak wzbudzę go kabelkiem to pokazuje prawidłowe ładowanie . Moje pytanie czy moze być to wina złego regulatora napięcia ?
-
Cześć, piszę do Was z prośbą o pomoc. Niestety jestem zielony pod kątem elektryki, ale trzeba sobie radzić Otóż jakiś czas temu miałem problem z wentylatorem chłodnicy w mojej merivie (brak pierwszego biegu). Wymieniłem kostkę przekaźnika oraz bezpiecznik (był spalony). Niestety nie działa mi również wentylator klimatyzacji (brak żadnego biegu). Sprawa nie byłaby tak uciążliwa, ale obecne upały + klimatyzacja powoduje rośnięcie temperatury silnika. Po wyłączeniu klimatyzacji temperatura spada. Oczywiście niezależnie od temperatury wiatrak się nie włącza. Sprawdziłem dziś miernikiem wtyczkę i jest napięcie. Podpiąłem również wiatrak "na krótko" i zaczął działać. Nie wiem, czy ma to znaczenie, ale jak odłączyłem wtyczkę wentylatora klimatyzacji to przestał działać pierwszy bieg wentylatora chłodnicy. Poszukiwania doprowadziły mnie do czujnika klimatyzacji. Czy ktoś miał podobne objawy? Gdzie znajdę ten czujnik w Oplu Meriva? Zaznaczam, że klimatyzacja działa normalnie.
- 6 odpowiedzi
-
- czujnik ciśnienia klimatyzacji
- meriva a
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich. Mam problem z Astrą 1,7 CDTI z 2006 roku. Wcześniej miałem problem z mocą i kopcił strasznie, po testach wyszło, że wtryski są padnięte i geometria turbiny, wtryski wymienione na nowe, turbina po regeneracji, a auto dalej ma ten sam problem, a mianowicie: - przy odpaleniu auta na zimno zapala się serwis, po przejechaniu kilkuset metrów gaśnie na kilka sekund i zapala się z powrotem, na ciepłym silniku nie zapala się. - przez pierwszy tydzień super chodziło, jedynie kopcenie nie ustało, serwis się tłumaczy, że wywala cały syf ze środka co się nazbierał, ale nie chce mi się wierzyć w to. Teraz przy przyspieszaniu silnik dostaje drgawek, ciężko to opisać, podobne uczucie jakby koło było do wyważenia jedynie nie bije w kierownicę, a się niesie po całym aucie i to tylko przy przyspieszaniu, plus zaczął ograniczać moc i raz mi zgasł na szybkości koło 140 km/h. Wszystko było sprawdzone, mówią że wszystko drożne, EGR działa, jest czysty. Przy zgaszeniu pojawia się napis INSP, sprawdzę co dokładnie za błąd i podam później. A i jeszcze, na rozgrzanym silniu ciężko pali, na zimnym czasem też. Nie mam siły na te auto i mechaników, a na autoryzowany serwis tak jak wiele kogo mnie nie stać. Proszę o pomoc, z góry dziękuję.
-
Panowie, astra 3 2004, taka sytuacja mnie spotkała: byłem w trasie, a w trasie jak to w trasie, było troszkę pałowania i hamowania silnikiem, więc auta nie oszczędzałem, przejechałem 100km i nagle przy prędkości ok. 120km/h samochód zgasł - bez żadnego szarpnięcia, zapaliła się kontrolka service i gładziutko zgasł. Na poboczu próbuję go kręcić i nic, silnik za to podczas kręcenia pracował bardzo niekulturalnie, mocno trzęsło i miał odrobinę dziwny dźwięk. Otworzyłem maskę, z komory silnika dolatywał jednostajny pisk, ciężko mi określić z czego dokładnie. Jedyne błędy jakie odczytałem metodą nożną (i te same błędy potwierdził później komputer) to 019011 - Uszkodzenie w układzie czujnika ciśnienia paliwa w listwie wtryskiwaczy oraz 050074 - Czujnik prędkości własnej pojazdu - usterka ale wydaje mi się, że są kompletnie nieistotne (chyba pojawiają się zawsze po tym jak auto zgaśnie w trakcie jazdy). Odczekałem na poboczu 10 min, kręcę znowu - jak dziecko, odpalił kulturalnie, bardzo ostrożnie i delikatnie przejechałem kolejne 5km i znowu to samo, znowu odczekałem 10 min i przejechałem ostatnie 5km, bo akurat tyle miałem do znajomego. Znajomy miał komputer, odczekaliśmy z 30 min, wsiedliśmy do auta i dawaj - zrobiliśmy ostre 20km, piłowałem go do odcięcia i kompletnie nic się nie wydarzyło - silnik chodził jak marzenie, wszystkie parametry w normie, nie wyskoczyły żadne błędy. Zagrzałem go do 98 st, bo myślałem, że może termostat, ale raczej jest sprawny, bo po temperaturze było widać że się otwiera i zaraz spadała. Tego samego dnia przejechałem 120km/h nie przekraczając 2k rpm i z prędkością 80km/h (temp. płynu nie przekroczyła 85 st) dojechałem bez przeszkód do domu. Po tym jak kolega wykasował dwa wspomniane wyżej błędy nic się nie pojawiło. No i to są niestety najgorsze usterki, bo kompletnie nie mam żadnego punktu zaczepienia, a strach jechać gdzieś dalej. Dodam jeszcze, że bardzo rzadko jeżdżę w trasę, zazwyczaj kręcę się po mieście i absolutnie żadnych problemów nie było, dopiero jak go przegoniłem jak wyżej to się taki zonk pojawił. Napiszę co wiem: - rozrząd robiony 40 tys. km temu - ostatnio zgasł w trakcie jazdy, powodem był spalony styk na obudowie filtra paliwa, nieszczelność prowadziła do problemów z ciśnieniem w układzie paliwowym - miałem zapocone wtryskiwacze i dwie uszczelki wymieniłem - w styczniu wymieniłem alternator i akumulator - miesiąc temu testy przelewowe, wtryskiwacze są ok - oleju nie bierze, mocno dymi tylko jak ostro przyspieszam na zimnym silniku - pół roku temu były spadki mocy, wymieniony czujnik doładowania turbiny No i jeszcze jedna informacja, może być kompletnie bez znaczenia, ale jak się spowiadam to się spowiadam: przy ok. 120-130km/h samochód wpada w nieprzyjemne wibracje, czuć je i na kierownicy i na całym samochodzie, obstawiam że mam troszkę zgiętą felgę, ale że pewności nie mam, to lepiej wspomnieć niż nie wspomnieć Czy ktoś ma jakiś pomysł co można sprawdzić? Po głowie chodzi mi tylko czujnik położenia wału, ale to taki ślepy strzał. Pozdrawiam i z góry dziękuję za wszelką pomoc, Wynarator
-
Witam Szukałem podobnego tematu ale nie ma może ktoś podeśle. Chce wymienić rozrząd w tym silniczku. I pytanie jakiej firmy kupić części, ktoś może wie co wrzucili na pierwszy montaż do tego silnika? I drugie pompe wody czy wymienic razem z rozrządem? i też jakiej firmy. Z góry dziękuje za jakiekolwiek wypowiedzi! Pozdrawiam!
- 24 odpowiedzi
-
- 1.7 74kW 16V Z17DTH
- Rozrząd
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Samochód sam się zamyka po pociągnięciu za klamkę
Gość opublikował(a) temat w Opel Meriva - Karoseria, klimatyzacja, wnętrze, elektryka nadwozia
Witam! Od kilku dni jestem posiadaczem Opla Merivy 1.7 CDTI i dzisiaj doszło do rozładowania akumulatora, po przywróceniu go do życia pojawił się dziwny problem z centralnym zamkiem. Po otworzeniu samochodu z pilota i pociągnięciu za klamkę od strony kierowcy, wszystkie drzwi zamykają się, a przyciski w drzwiach chowają się. Podkreślę, że ten problem powtarza się po każdym otworzeniu samochodu z pilota. Dodam, że po otworzeniu samochodu z kluczyka wszystko działa właściwie. Problem ten występuje tylko przy otwieraniu z pilota (próbowałem z otwierać z obu kompletów, cały czas auto zamyka się po pociągnięciu za klamkę). -
Witam serdecznie Posiadam Opla Astra H 2004 roku, 1.7CDTI 101 KM W poprzednim miesiącu miesiącu miałem zderzenie z dzikiem, tzn najechałem na martwego już dzika, całe auto wyskoczyło do góry. Miałem wyciek płynu, Policja stwierdziła iż jest to płyn od spryskiwaczy. Po przejechaniu ok 30 km samochód zgasł, zagrzał się, śmierdziało trochę spaloną gumą. Laweta zabrała auto do mechanika, który wymienił chodnicę, gdyż jej usterka była przyczyna wycieku. Nie mam zamontowanego wiatraka od chłodnicy klimatyzacji (ale to odrębna historia). Odebrałem auto od mechanika i powiedział mi, że słychać klekot na jednym z cylindrów i powiedział, że jak doleję specjalnej domieszki do paliwa to powinno przejść, gdyż wg niego mogło się coś zapiec w przewodach paliwowych. Tak też zrobiłem. lecz nie pomogło. Chciałbym dowiedzieć się co to może być za głośny klekot. Pytałem znajomego mechanika przez tel. i powiedział, że to mogą być jakieś "szklanki" czy jakoś tak, że niby tam nie ma smarowania i od tego klekocze. Chciałbym zebrać kilka opinii zanim udam się do jakiegoś mechanika, który będzie szukał tejże usterki, lecz boję się kosztów samej diagnozy, gdyż słyszałem, że samo rozebranie silnika łączy się ze zdjęciem paska rozrządu i kosztem od ok 300 zł + wymiana części. Chciałbym się upewnić, że nie wyrzucę pieniędzy w błoto a usterka dalej będzie. Dodam na zakończenie że od momentu zderzenia przejechałem już z tym klekotem ok 6 tys km i wg mnie klekot jest nadal na tym samym poziomie. Czekam na podpowiedzi
- 3 odpowiedzi
-
- 1.7 74kW 16V Z17DTH
- Astra H
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziwne zachowanie przy skrętach i koleinach
Gość opublikował(a) temat w Opel Meriva - Zawieszenie, układ kierowniczy, jezdny, hamulcowy
Zauważyłem dziwne zachowanie Merivy przy skrętach (w prawo głównie, 90 stopni, w lewo w zasadzie nie), otóż w czasie skrętu nagle skręca jakby mocniej, jakby coś się ugięło. Zaskakuje mnie gwałtowność skrętu. Przy czym latem miałem wymieniany czujnik kąta skrętu czy jak to się nazywa (wyłączało się ESP w upały i wspomaganie słabo działało ogólnie), nie są to objawy od tego. Na wiosnę była wymiana końcówki lewego drążka kierownicy i uzyskana zbierzność, niestety aby jechać prosto należy ze 3-4 stopnie w prawo przechylić kierownicę od tej pory (przy ustawieniu na wprost ściąga lewo). Przy ostrym hamowaniu też ściąga w lewo (jeśli nei odbijam kierownicą tych kilku stopni w prawo). Co więcej przy wjeździe w koleiny gwałtownie rzuca samochodem. Ponadto po jeździe 20-30 km koło przednie lewe zaczyna piszczeć (najpewniej lewe). I ostatecznie wydaje mi się, że są za duże luzy z przodu przy rozbujaniu bocznym samochodu ręką czy też jak siedzę w środku i bujam się w lewo i prawo. Ot widzę że tylne koło ledwo co się ugnie a przednie ładnie lata w bok. Urwane tam coś jest? Czy jaka cholera? A może konował źle zrobił końcówkę drążka już na wiosnę?