Skocz do zawartości

ASTRA G - Cofanie sie paliwa!!!


Gość Bento

Rekomendowane odpowiedzi

I dzisiaj jak samochód stał dupą do góry to po 17 godzinach odpalił od razu, a temperatura była podobna 7-8 stopni na plusie, a wczoraj jak stał na płaskiej powierzchni to był bardzo duży problem z odpaleniem. :beer:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 35
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Gość Mariusz_760301

To, że nie ma oleju w filtrze nie oznacza, że na 100% masz szczelne trawersy.

Sprawdź jeszcze szczelność powrotów - może jakiś trójnik jest pęknięty. Trawersy tez sprawdź. Twój test dowiódł, że masz nieszczelność przy wtryskiwaczach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
Gość Artur1981

Moja astra 1.7 dti ostatnio po kilku godzinnym postoju też zaczeła odmawiać musze ja kręcić po kilka sekund nawet kilka razy dziś padł mi aku.

Mam pytanie czy moga to być trawersy i czy objawem mógłby być też ubytek płynu chłodniczego i plamki oleju w zbiorniczku wyrównawczym?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość mmichaal

Bento znalazłeś przyczynę problemów z odpalaniem? U mnie są podobne objawy przy temperaturach poniżej 0. Daj znać jak rozwiążesz swój problem. Pozdro

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość Lukassuss

Witam. Podłącze się z moją dziwna historią...

 

Kupiłem Astrę X20DTL prawie rok temu. Zero problemów, poza wymianą płynów i filtrów nic nie robiłem.

Jakieś 2 tyg. temu wymieniłem świece (bo kontrolka się zapalała - jedna spalona, jedna grzała słabiej niż inne) i przy okazji gość wymienił mi filtr paliwa. Zalał go ropą do pełna, dokręcił obudowę, astra odpaliła od razu.

 

Jeździłem sobie tydzień bez problemu - aż tu nagle z partyzanta jednego dnia schodzę do niej rano i zonk. Rozrusznik kręci ładnie ale silnik nie odpala i już. Przyjechał kumpel - mechanior (ten co mi wymieniał te świeczki) - stwierdził że wygląda jakby się zapowietrzyła - psikał jakimś plakiem gdzieś i w końcu po bólach odpaliła ale trzesła się jak ruski traktor a chmura biało - siwego dymu z niej poszła że hej.

 

Następnego dnia rano odpaliła bez problemu. Postała 9 godz. pod pracą - to samo. Kręci ale zero odpalenia. Ściągnąłem ją do mechaniora - powiedział że to przewody przelewowe, wtryskowe - wymienił je. Wymienił też przewód idący od filtra paliwa do pompy na przeźroczysty. Przy okazji dziwna rzecz - sprawdził filtr paliwa założony raptem tydzień wcześniej - i okazało się że był już nieźle czarnawy. To go wymienił. Stwierdził że jakieś gów.. paliwo - qrde a ja tankuje tylko na Shellu albo BP odkąd ją mam.

 

Astra odpalała na cyk przez 2 dni - potem znów po 9 godz. pod pracą zero. Przy okazji zajrzałem na ten przeźroczysty przewodzik - a tam bąble powietrza jak palec. Posadziłem żonkę i kazałem jej kręcić i patrzyłem - a w tym przewodziku paliwo ani drgnęło - jakby pompa w ogóle nie ciągneła paliwa. No to hej - znów ciągnąć do mechaniora - tym razem się zdziwił, wymienił jakieś oringi, uszczelniacze w układzie paliwowym, wymienił uszczelki na tych przewodzikach co wchodzą i wychodzą z dekla filtra paliwa bo jeden był luźny. Wymienił przewody odpływowe od pompy i trójniczki.

 

I dziwna rzecz - przyjechaliśmy po asterixa - na hol, po jakichś 500 m gość ją odpalił - ponoć ciut popuścił sprzęgło podczas ciągnięcia, pompa się napełniła i odpalił od razu...

 

Astra odpalała 1,5 dnia. Rano po całej nocy mi odpaliła zero problemów. Postała 5 godz. pod pracą - to samo. Tyle że tym razem jak próbowałem ją odpalić to dymiła z wydechu strasznie, trzęsła się - ale nie odpaliła. A po kilku próbach to ustało i potem tylko rozrusznik kręcił i nic więcej... Znów to samo - na hol. kilkaset metrów i odpala.

 

I już trzeci raz stoi u mechaniora, który już nie wie o co kaman. Twierdzi, że pompa jest ok, podejrzewa zawór na pompie ale mówił że sprawdzał i jest ok - ale ponoć te zawory tak mają że teraz działa, za 5 min nie, a potem znów działa i tak ciągle aż umrze całkiem. Ponoć sprawdzał uszczelniacze wtrysków Byłem na kompie opla - zero błędów.

Qrde - raz odpala po x czasu na cyk a raz już po paru godz. nic.

Stoi i w domu i od pracą raczej na równym - no może pod pracą leciutko dziobem wyżej.

 

Ręce i czułki mi już opadły...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego zobacz sobie jak spadnie temp chodz teraz o tej porze to raczej zludna nadzieje jaki masz filtr paliwa. Powiem tak nie jestem zawodowym mechanikiem ale ucze sie i mialem ostatnio taki przypadke koles przyajechal domnie na lawecie Omega diesel... i problem polegal na tym ze rano rano odpalil samochod do bylo chyba +1C a jak konczyl praco o 15 bylo juz -5C i niestety nie dopalil

pytale sie do czy zalal paliwo oczywsicie i nawet dodatek jakis zalal zeby lepiej palil. Co sie okazalo po wykreceniu filtra paliwa caly byl oblepinio w parafinie, oczywsiecie na skutek niskiej temp. parafina wytraca sie z ropy dzieki cieplemupomiesczeniu i dwum filtrom paliwa wszystko pracuje do dzis jak nalezy... wiec zoabczy czy nie masz bialego osadu na filtrze

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności