Ubytki płynu chłodniczego, woda w tłumiku.

[Gość marchewusnt]

Witam.

Po raz kolejny koledzy proszę Was o rady i wskazówki... Mianowicie w zastraszającym tempie znika mi płyn chłodniczy. Nie zauważyłem żadnych plam pod samochodem w okolicach silnika. Auto miało wymienianą UPG wraz z innymi towarzyszącymi uszczelkami wraz z olejem i płynem chłodniczym. Wlany był płyn ponad tą kreskę widoczną w zbiorniczku, przejechałem jakieś tys i jest grubo poniżej...

Dodatkowo w tłumiku (nowym), który wczoraj był wymieniony- środkowy oraz końcowy- zebrała się woda. Odgłos wody na wolnych obrotach przypomina gotowanie się wody w czajniku elektrycznym.

Po wymianie tłumików przejechałem jakieś 20 km.

Pojawiła się maź na korku, prawdopodobnie z winy małego przebiegu (ok 6 km do pracy w jedną stronę).

Poprzednio gdy wydmuchało mi UPG maź nawet była na końcu bagnetu a olej pływał wraz z płynem w zbiorniczku wyrównawczym...

A więc Panowie oraz Panie(jeżeli owe się znajdą) macie może jakieś sugestie co do mojego niepokoju??

 

[Gość koni2305]

Co do tłumika to w mojej Corsie też się woda gotowała, z racji tego że te auta produkują dużo wody i wypluwają później przez tłumik (przez to trzeba często wymieniać tłumiki bo rdzewieją) normalna sprawa. U mnie był to tłumik firmy Walker. Co do ubytków wody to nie pomogę. Jedyne co przychodzi mi na myśl to nie odpowietrzony układ, po nagrzaniu się auta cały płyn znika a jak ostygnie znowu się pojawia.

Edytowane 2 Października 2013 przez koni2305

 

[Gość marchewusnt]

Co do tłumika to w mojej Corsie też się woda gotowała, z racji tego że te auta produkują dużo wody i wypluwają później przez tłumik (przez to trzeba często wymieniać tłumiki bo rdzewieją) normalna sprawa. U mnie był to tłumik firmy Walker. Co do ubytków wody to nie pomogę. Jedyne co przychodzi mi na myśl to nie odpowietrzony układ, po nagrzaniu się auta cały płyn znika a jak ostygnie znowu się pojawia.

Sęk w tym, że u mnie jest na odwrót...nagrzany to płyn się pojawia, zimny-znika...

Aż mi się kuźde nie chce wierzyć, że po tak małym przebiegu wydmuchało mi znów uszczelkę... :[

 

[Gość Kacper]

Nie panikuj tylko uzupełnij płyn na zimnym silniku.

To że na gorącym silniku płynu przybywa to normalne. Ważne aby korek w zbiorniczku wyrównawczym był sprawny i trzymał odpowiednie ciśnienie w układzie.

Co do mazi na korku to sam sobie odpowiedziałeś, a woda w tłumiku to ta sama przyczyna plus to co Koni podpowiada.

No i może kiepskie paliwo.

 

[Gość marchewusnt]

Nie panikuj tylko uzupełnij płyn na zimnym silniku.

To że na gorącym silniku płynu przybywa to normalne. Ważne aby korek w zbiorniczku wyrównawczym był sprawny i trzymał odpowiednie ciśnienie w układzie.

Co do mazi na korku to sam sobie odpowiedziałeś, a woda w tłumiku to ta sama przyczyna plus to co Koni podpowiada.

No i może kiepskie paliwo.

Ciesnienie chyba trzyma, bo nieraz jak odkręcie to syknie dość mocno i głośno.

A co do jakości paliwa też właśnie się zastanawiam...wszyscy chwalą LOTOSA a od pełnego baku do zapalenia się rezerwy zrobiłem jedynie ~~520 km

 

[Gość Kacper]

Nie odkręcaj nigdy na gorącym bo możesz poparzyć się - potrafi wywalić płyn jak silnik dobrze zagrzany.

Zrób dłuższą wycieczkę aby odparował tłumik i silnik.

To że na zbiorniku zrobiłeś nieco ponad 500km to za sprawą że praktycznie jeździsz tylko na ssaniu - 6km do pracy to tyle że silnik zdąży się nagrzać.

 

 

ps nie cytuj poprzedzających odpowiedzi tylko zejdź niżej do okna odpowiedzi