Skocz do zawartości

Brak mocy na zimnym silniku + falujące obroty Corsa B 1.0


Gość adison420

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, rano jak odpalisz silnik i będą objawy, to otwórz maskę i wypnij wtyczkę od nastawnika przepustnicy na około 1-2s podczas pracy silnika i zaraz ją wepnij (możliwe że mocno spadną obroty) chodzi o to abys sprawdził czy reaguje i pracuje.
Tzn. po wpięciu powinien odratować silnik przed zgaśnięciem, lub zacząć poprawnie pracować.
Jest duże prawdopodobieństwo że to jego wina aczkolwiek powinien wtedy świecić się check, ale spróbować nie zaszkodzi.

Daj znać co zauważyłeś.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 53
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Więc tak połączenie wężyka dało dosyć dużo, ale nadal ten problem jest...
Co do nastawnika to w weekend będę dopiero próbował, bo z rana jak wstaje to nagrzewam go trochę by jakoś jechał i jadę, a w weekend na spokojnie sobie sprawdzę. Rozumiem, że na ciepłym silniku tego nie sprawdzę?

EDIT:
W Bydgoszczy pizgawa jak nie wiem co, więc i auto szybko stygnie. Do rzeczy, byłem i sprawdziłem. Po odłączeniu nastawnika obroty spadają minimalnie, po ponownym podłączeniu wracają do normy. Auto nie dusiło się dzisiaj jakoś nielitościwie, a po odłączeniu chodził jak wcześniej z tym, że trochę jakby ciszej (pewnie mniejsze obroty).
Tak w ramach testu z bratem który zna się lepiej niż ja na tych ustrojstwach (nie jest wyuczonym mechanikiem, ale pojęcie ma) odłączaliśmy i podłączaliśmy i on twierdzi, że wszystko działa jak należy. Co jeszcze mogłoby być bo ja już sił nie mam na to wszystko?
Rozmawiałem z kumplem, on podobny problem miał w fordzie mondeo, z tym, że jeździł od mechanika do mechanika i żaden nie potrafił mu powiedzieć co jest grane, więc sądze że rzecz w jakiejś drobnostce/dupereli bo to najciężej zlokalizować zawsze.
Teraz mam pytanie za 100punktów, trochę odbiegające od tematu, ale w jakiś sposób może połączone z moim problemem.
Otóż łańcuszek rozrządu puka (jak chodzi to z jego okolic słychać pukanie). Sam od siebie twierdze, że to nie naturalne takie pukanie z jego strony.
No i pierwsze pytanie to czy łańcuszek jakoś się nadciąga czy trzeba wymieniać, a może to normalne takie popukiwanie? Czy może mieć to wpływ na pracę silnika podczas gdy zimny?

Edytowane przez adison420

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne dni, kolejne spostrzeżenia...
Po podłączeniu rozłączonego podciśnienia, czyszczeniu przepustnicy (specjalnym środkiem, ale bez rozbierania) jest trochę lepiej, wcześniej na zimnym silniku nie szło ujechać, teraz idzie ale ma strasznego muła, dzisiaj rozpędziłem go trochę na tym mule i zauważyłem, że po przełączeniu na 5 bieg zaczyna jechać normalnie, jednak po zredukowaniu znów ma muła, na jedynce też jakoś idzie w miarę, ale 2-4 ewidentnie ma muła. Jak wracałem dzisiaj do domu to wahania obrotów słychać wyraźnie mniejsze i nie jak wcześniej zaraz po odpaleniu, a po kilku sekundach pracy silnika. Jakoś nadzwyczajnie nawet nie miał aż takiego muła, po chwili małej zamułki jechał już normalnie ale podczas jazdy zgasł.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nastawnik przepustnicy ma taki grzybek który popycha przepustnicę (wsuwając się i wysuwając)
uruchom rano silnik spróbuj ruszyć się przejechać (choćby 10 metrów) jeżeli usterka będzie zatrzymaj się otwórz maskę i delikatnie ciągnij za linkę od gazu tzn. dokładnie za ten półksiężyc na którym jest linka (wystarczy go palcem popychać żeby zmienić obroty silnika)
I OBSERWUJ NASTAWNIK (GRZYBEK)
Bardzo ważne:
najpierw delikatnie go obracaj milimetr po milimetrze
potem gwałtownie (obruć o około 1-2cm)

Jeżeli będzie zachowywał się różnie tj. czasem podążał za Twoim palcem a czasem się cofał i wykonywał różne nieregularne ruchy to duże prawdopodobieństwo że on jest uszkodzony.
Jeżeli za każdym razem czy to powoli przesuwasz linkę czy przeskakujesz o około 1-2cm grzybek będzie się cofał to jest sprawny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz jakieś zdjęcie, żeby pokazać dokładnie o co chodzi? Chodzi o to gdzie ten grzybek dokładnie jest, w sensie jak on dokładnie wygląda.
Bo ja u mnie nic takiego nie widzę, a byłem święcie przekonany, że ten cały nastawnik to takie małe coś elektrycznego w tylnej części przepustnicy, ale tam żadnego grzybka nie widzę. Od przodu jest mocowanie linki, od lewej z kolei silniczek krokowy...
To poniżej to chyba ten cały nastawnik? Ale przecież tu nie ma grzybka...
f0280122014.jpg
EDIT:

Trochę poczytałem na internecie, między innymi tutaj na tym forum i się dowiedziałem, że ten nastawnik to po prostu silniczek krokowy? Ale ten wydaje mi się jest okej. Druga kwestia to taka, że jakby krokowiec był walnięty to na ciepłym również by chyba wariował? Przynajmniej z czego pamiętam to w innych autach tak było (u dziadka w citroenie krokowy walnięty to wariował cały czas), chyba, że w tym samochodzie działa to inaczej niż w innych? Trzecie kwestia to taka: Jak mam obserwować ten grzybek skoro wszystko jest zabudowane? Oświećcie mnie bo chce w końcu spokojnie autem jeździć : SMILE :

EDIT 2:
Tak jak już wcześniej napisałem, wcześniej odłączyłem nie to co trzeba. Corsinka była zimna więc byłem od ręki sprawdzić co i jak.
Po odłączeniu nasatwnika (z przyzwyczajenia mówię krokowiec więc jak gdzieś napisze krokowiec to będziecie wiedzieli o co chodzi) na zimnym przygasał a po podłączeniu wracał do normy. Ten grzybek też już obczaiłem o co chodzi : SMILE : No i on też podąża ok, w sensie dodaje gazu to się wysuwa, popuszczam linkę to się cofa, więc raczej jest okej. Odłączałem i podłączałem krokowy kilkukrotnie dla pewności, aż w końcu po podłączeniu zaczął chodzić równo (czyli tak jak zazwyczaj chodzi po rozgrzaniu), myślę, że to kwestia po prostu, że się rozgrzał, ale zrobiłem pewien teścik na rozgrzanym. Po odłączeniu krokowca na cieplejszym silniku (w czasie gdy obroty były już okej) silnik wbijał się na wyższe i nierówne obroty i po podłączeniu wszystko się normowało, tylko raz po podłączeniu musiałem dodać jeszcze gazu by się unormowało. Ale krokowy raczej bym wykreślił z listy podejrzanych bo ratuje po podłączeniu silnik przed zgaśnięciem.
A jeżeli chodzi o sprecyzowanie falujących obrotów na zimnym silniku to dzieje się tak, że odpalę, ma kilka sekund wyższe obroty (ale to chyba norma bo u ojca w samochodzie też tak jest) potem wchodzi na swoje dobre obroty a potem po kilku sekundach zaczyna falować i odbywa się to na takiej zasadzie, że auto się wręcz dusi, przygasa (nieraz chwilę pochodzi na bardzo, ale to bardzo niskich obrotach),a po wraca na swoje obroty (ewentualnie nieraz trochę wyżej) i tak w kółko aż do unormowania. No i do tego wszystkiego słychać strzelanie powietrza.

Edytowane przez adison420

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak potocznie nazywany krokowcem! ale to jest nastawnik
Na początku pytałem czy go rozbierałeś pisałeś że nie i tego nie rób (bo nie poskłądasz poprawnie)
Pytałem też czy jest bosch-owski, NIE ODPISAŁEŚ!
Z racji tego że trochę jeździsz tym autem stwierdzam że jest bosch - ale podejżewam że jest już wysłużony z tego co napisałeś
NIE CZYTASZ TEGO CO PISZĘ UWAŻNIE!

Tak jak powiedziałem czy przesuwasz linke milimetr po milimetrze i tak aż do 4-5tyś obrotów NASTAWNIK OD SAMEGO POCZĄTKU MA SIĘ COFNĄĆ!

jak odrazu naciśniesz opór na gaz - też ma się cofnąć (czyli najbardziej schowany)

JEŻELI RAZ SIĘ COFA A RAZ IDZIE DO PRZODU POMIMO TEGO ŻE ''TY KONTROLUJESZ GAZ'' (czyli nie popycha przepustnicy) TO ZNACZY ŻE MA PROBLEMY - może być uszkodzony.

Sprawdź to dokładnie, albo nagraj jaki kolwiek filmik.

To co pokazałeś to potencjometr.

Nie kupuj zamienników nastawnika za 40-60zł BO NIE DZIAŁAJĄ
oryginał kosztuje 325zł - tyle Ja dawałem.

Oczywiście przed zakupem warto by przeżucić z innej corsy do sprawdzenia, są tam tylko 3 śrubki (banalny dostęp do odkręcenia)

Miałem ten sam objaw, prawie zawsze rano i po dłuższych postojach, a jak się silnik zagrzał to mogłem pokonać nawet 200km i pracował bezproblemowo, poza czkawkami chwilowymi.

NIE JEST TO SILNIK KROKOWY! - nie mylić.


"w sensie dodaje gazu to się wysuwa, popuszczam linkę to się cofa" - to jest nie poprawna praca grzybka na zimnym silniku!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ok, rzeczywiście może nie przeczytałem wszystkiego co napisałeś ze zrozumieniem, ale też nie rozumiem niektórych określeń, ponieważ w sumie jestem laikiem. Wiem co mniej więcej jak jest określane itd. ale nie znam się na pracy tego. Jak tylko auto ostygnie (dzisiaj bardzo zimno więc szybko to będzie) to postaram się nagrać. Wczoraj pół nocy męczyłem się z zainstalowaniem programu do diagnostyki na komputerze, trochę skomplikowane to było ale w końcu mi się udało. Rano sprawdzałem. Błędów nie wykryło żadnych, dosłownie żadnych, ale porobiłem zdjęcia wykazów pracy poszczególnych elementów, ja się nie znam więc po nich nic nie wywnioskuje, ale może ktoś sprawdzi te odczyty i powie czy coś jest nie tak? Pierwsze 8zdjęć krótko po odpaleniu ok 1minuty (kable od komputera diagnostycznego nie łączyły i nie dałem rady połączyć się wcześniej, kolejne po kilku-kilkunastu minutach pracy silnika (różnica temperatury płynu ok 40 stopni)

thumbnails.jpg 2_t.jpg 3_t.jpg 4_t.jpg 5_t.jpg 6_t.jpg 7_t.jpg 8_t.jpg 9_t.jpg 10_t.jpg 11_t.jpg 12_t.jpg 13_t.jpg 14_t.jpg 15_t.jpg 16_t.jpg
Zobacz całą galerię | Aukcjoner.pl - darmowe galerie na Allegro


W linku poniżej są 2 filmiki z pracy nastawnika.
pierwszy ten krótszy, auto zgasło, odpaliłem nagrałem drugi dłuższy filmik, mam nadzieję, że można po nich coś wywnioskować
nastawnik oryginał Boscha

 

 

http://www.megawrzuta.pl/filesgroup/38f650fc32b1f38021692346b423efd0.html

Edytowane przez adison420

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nastawnik na 90% jest uwalony, ale nie chciał bym abyś sugerował się tylko mną iż jak każdy mogę się mylić, ale zachowuje się jak mój, a po jego wymianie znikły wszystkie problemy które masz Ty.
Także musisz koniecznie załatwić na podmianke sprawny i przetestować.
Naprawy nie ma co się nawet podejmować ze 3 razy podchodziłem do swojego i nic to nie dało.. , choć jego konstrukcja wydaje się być banalna :D wtajemniczeni wiedzą co jest problemem jego zużycia :]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznij od spraw podstawowych dla tego silnika , a więc bardzo dokładne czyszczenie egr i przepustnicy , wymiana filtrów i sprawdzenie stanu rozrządu .Jedž do kogoś dobrego z diagnostyki komputerowej .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc panowie szliśmy zupełnie złym tropem. Kombinowaliśmy z powietrzem bo wszystko na to wskazywało a problemem okazała się benzyna a w zasadzie coś nie tak z układem paliwowym (zaraz wszystko wyjaśnię). Corsa zagazowana więc paliwo służy tylko i wyłącznie do odpalenia i oczywiście rozgrzania silnika bo sekwencja wcześniej nie przełączy. Dlatego też zawsze nie miałem jakoś super dużo benzyny w zbiorniku bo nie czułem większej potrzeby, ale na brak takowej nie mogłem narzekać, bo zawsze pilnowałem by w zbiorniku było powyżej rezerwy. Jednak ostatnio wskazówka spadła prawie na 0, więc trzeba było podjechać i dolać trochę by starczyło na kolejne miesiące. Jednak dodam, że jak problem się pojawił to stan paliwa był powyżej rezerwy i rzeczywiście paliwa było na tyle wystarczająco, że odpalałem tak półtora miesiąca. Ale do rzeczy. Zatankowałem wczoraj tą benzynkę (pokazuje ok 15litrów), dzisiaj rano odpalam i jak ręką odjął. Tylko dziwi mnie fakt, że problem pojawiał się przy zimnym silniku. Już zakupiłem filtry (paliwowy będę zmieniał pierwszy raz od kiedy jest w moim posiadaniu) tylko nie wiem kiedy wymienię, bo niezbyt mam czasu.
Teraz kwestia taka:
Skoro paliwa było wystarczająco, a samochód mulił, jednak po zalaniu większej ilości jeździł normalnie to co może być? Dodam, że jak przełączałem już wtedy na ciepłym silniku nie było czuć żadnego szarpania itd. Gdzieś właśnie czytałem, że ktoś miał podobny problem i pompka paliwowa była na wykończeniu?
Pamiętam, że pisałem tutaj, że po odpaleniu na gazie jest tak samo i auto gaśnie, owszem było tylko nie wziąłem pod uwagę, że gaz potrzebuje wyższej temperatury pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności