Wypadanie zapłonu Opel Astra 1.6 16V 2002r. Z16XE

[Gość Anonymous]

.. chociaż dziś było +5 stopni i też wypadł

Dlatego trudno mi było uwierzyć w teorię o „kurczącym się materiale”, tym bardziej, że pierwszy raz ta usterka pojawiła się u mnie we wrześniu, gdzie jak wiadomo temperatury są cały czas dodatnie. Poza tym wydawało mi się, że wraz ze wzrostem przebiegu auta, wzrasta zużycie materiału, powstają luzy, itd. Więc tym bardziej wieszanie się zaworów z tego powodu wydaje mi się niedorzeczne. Zresztą dlaczego zawsze na jednym i tym samym cylindrze, a nie losowo na różnych? To bez sensu. Ale to tylko moje zdanie, nie jestem mechanikiem i mogę się mylić.

 

Analizując różne fora internetowe można zauważyć, że na te dolegliwości skarżą się tylko użytkownicy Astr i sporadycznie Zafir. A przecież te same silniki są w Corsach, Vectrach, Merivach. Nie wiem, może ta usterka to efekt jakiejś niekompatybilności pewnych elementów, podzespołów czy czego tam jeszcze, wynikających z konstrukcji danego modelu auta? Hmm a być może faktycznie z tymi zaworami jest coś nie tak. Wiem jednak na pewno, że szybciej zdecyduje się na sprzedaż auta niż grzebanie w silniku, który ma przebieg 55tys.km. Bo jeżeli przyczyna tkwi w silniku to jest to szmelc, którego ewentulana (nie tania zresztą) naprawa i tak nie rokuje optymistycznie na przyszłość.

 

Wykluczam jednak nagar (w poprzednim poście podałem powód), a także wieszanie zaworów spowodowane „skurczem materiału”.

 

[Gość Anonymous]

Witam!

zadzwoniłem wczoraj do zakładu zajmującego się naprawą głowic i gość z którym rozmawiałem powiedział mi, że według niego nie ma raczej możliwości żeby zawieszały się zawory, taka sytuacja mogłaby nastąpić jesli np. silnik był uderzony i zawór się skrzywił, dodatkowo jeśli silnik ogólnie pracuje normalnie to również nie wydaje mu się aby zawór mial za ciasno. Dodatkowo również miał Astrę II (nie wiem jaki silnik ) i pojawiały się u niego problemy z kontrolką i wypadaniem zapłonów, pojechał do ASO Opla i tam wymienili mu cewkę, po czym usterka ustąpiła. tak jak skorpion920 mam nadzieję że silnik jest w porządku, oraz że dużo posiadaczy tych pojazdów ma problemy z wypadaniem zapłonów lub świecącą kontrolką emisji spalin. Ja narazie wymieniłem swiecę i czekam, przez najbliższe 2 tygodnie będę jeździł bardzo mało to może wszystko być ok, jeśli jednak sytuacja się powtórzy to jadę na diagnozę do Opla.

pozdrawiam!

 

[Gość Anonymous]

mam zafire silnik z16xe 2001r też problem z wypadaniem zapłonu a kody jakie się pojawiają to:

 

P0300 - Przerwa w zaplonie wystepujaca przy niskim poziomie paliwa

P0303 - Wykryta przerwa w zapłonie cylindra 3

P0300 - Wykryto wielokrotne przerwy w zapłonie

 

 

 

zastanawia mnie przerwa w zapłonie występująca przy niskim poziomie paliwa, bak na pewno wypełniony co najmniej w 3/4 a pojawia się taki kod.. czyli coś z zasilaniem w paliwo?.. czy ktoś z forumowiczów wie co jest odpowiedzialne za ten kod?

 

pozdrawiam

 

[Gość Anonymous]

sprawdz kable i swiece jesli chodzi o zaplon cylindra

 

[Gość Anonymous]

swiece sa wymienione na nowe oryginalne a i dis wymieniłem na inny używany ale inny.. błędy zdarzają sie co jakiś czas i cały czas te same.. kabli nie zmieniałem bo w tym silniku są zintegrowane z cewką

 

[Gość stefan100]

Kilka postów wcześniej pisałem

 

...Problem pojawiał się cyklicznie wreszcie padło na czyszczenie nagaru (przy 20.000 km) zdejmowanie głowicy itd. Pół roku miałem spokój aż znów to samo....

...Trafiłem tym razem do prywatnego fachowca bo opel jakoś poprostu sobie nie radził. Znów zdejmowanie głowicy bo podobno nagar no i teoria że w oplu zrobili to byle jak, oczywiście te same błędy były jak wcześniej wypadanie zapłanów na 1 cylindrze. Ponad pół roku spokoju i znów zima i to samo...

 

Później było czyszczenie zaworu EGR i pół roku spokoju i znów w zimę wypadanie zapłonu, znów czyszczenie zaworu EGR ale to kompletnie nie pomogło. Dodam iż wcześniej wymieniałem świece po kilka razy wymieniany DIS, jakieś 2,5 roku wcześniej po kilku takich jazdach w trybie awaryjnych padł mi katalizator i mam drugi po regeneracji z nowym wkładem. Nie wiem czy rozwiercanie coś pomoże jak ktoś wcześniej pisał przecież 2 razy miałem czyszczony nagar i nic. Teraz może będę wymieniał wtryskiwacze, ale obawiam się że to też nie pomoże bo pół roku temu miałem je sprawdzone na jakimś przyrządzie i było niby OK.

Czekan na nowe pomysły bo ja już wszystko wyczerpałem

 

Pozdrawiam

 

[Gość Witek1952]

Witam serdecznie. Poszerałem trochę w serwisówkach i tam proponują zająć się układem wydechowym pod kątem szczelności,drożności i stanu elementów mocujących. Brzmi dziwnie ale sprawdzałem e dwóch różnych źródłach. Pozdrawiam.

 

[Gość Anonymous]

U mnie nadal jest to samo wypadanie - - zapłonu na 1 i 4 cylindrze i mrugająca kontrolka emisji spalin, która po chwili gaśnie, a za iles tam kilometrów nadal to samo,

nie pomogły świece, cewka, czyszczenie przepływomierza, czyszczenie i adaptacja przepustnicy, teraz mechanicy idą w kierunku sterownika - naprawa lub wymiana - na razie czekam. Koszt nowego to ponad 3 tysiące. O ile jest to wina sterownika, najgorsze jest to że samochód mam dopiero od końca listopada, więc nie zdążyłem nawet dobrze nim pojeździć. Szczerze mówiąc to nie mam już pomysłu, zobaczymy co będzie z tym sterownikiem. Wydaje mi się, że jeśli nawet zostanie wszystko naprawione to zastanowie się nad sprzedażą samochodu, niestety popłynę na kasie. Wydaje mi się, że nie ma sensu jeżdzić i martwić się kiedy znowu usterka się pojawi, a widzę że jest raczej częsta i co najgorsze to ciężka do naprawy.

Pozdrawiam!

 

[Gość Anonymous]

U mnie błąd dotyczy 4 cylindra więc mechanik odłączył na próbę jakiś przewód odpowiadający za wysyłanie informacji z 4 cylindra do sterownika, aby oszukać sterownik, żeby check się nie zapalał (na zasadzie usunięcie skutku, a nie przyczyny). Efekt tego był taki, że jadąc rano i celowo prowokując usterkę jazdą na niskich obrotach i wysokim biegu, czułem jak na pewnym odcinku drogi silnik traci moc, pracuje nierówno, ale check faktycznie się nie zapalał, tak jak dotychczas. Po kilku takich próbach check się jednak zaświecił, a odczyt błędu pokazał wypadanie zapłonu w 3 cylindrze.

To by potwierdzało, że niestety usterka jest mechaniczna, tkwi w silniku i występuje w różnych cylindrach, tylko w każdym z różną intensywnością. Dlatego komputer w pierwszej kolejności wskazuje zawsze ten najbardziej kulejący cylinder, w którym odnotował największą ilość wypadanych zapłonów i przechodzi w tryb awaryjny.

Może przyczyną faktycznie są te nieszczęsne zawory. Jednak co by powodowało zakłócenia w ich pracy, tylko w niskich temperaturach i na zimnym silniku? Tego nawet Opel nie wie, bo czyszczenie rzekomego nagaru u niektórych też nic nie dało, a o „kurczeniu się materiału” w temp. np. +5C. nie ma mowy.

 

p.s. stefan100 przyjacielu daj sobie spokój z tymi wtryskiwaczami, to bez sensu, szkoda czasu i pieniędzy na mechaników. O ile dobrze zrozumiałem to męczysz się już z tym 3 lata. Musisz mieć mocną psychikę, bo ja swojego dziada mam od roku i drugą zimę nie mam już ochoty jeździć tym oplowskim bublem.

 

Pozdrawiam.

 

[Gość Anonymous]

Panowie ... ja zrobiłem tak ... swego czasu miałem codziennie wypadanie zapłonu ... diagnoza - remont silnika .. tak na początku wiosny ...

do tego czasu postanowiłem powalczyć sam z tym problemem i ...

zalewam auto tylko i wyłącznie paliwem na Statoilu E95 (jakieś bezsiarkowe i oczyszczające układ paliwowy) - drogie bo 4.05 za litr ale cholera tam ..

dodatkowo wlałem raz Prestone – Complete Fuel System – 470 ml .. a następnie STP – Complete Fuel System (szara butelka) ... te specyfiki lałem tuż przed zatankowaniem do pełna ...

Styl jazdy również zmieniłem . 1 do 6000 obr. .. 2 do 6000 obr. ... 3 rura ale już bez przesady bo 120 km/h w mieście nie wypada ...

od ponad miesiąca ani razu nie wypadł mi zapłon ...

aha .. na samym początku wlałem do oleju preparat Liqui Moly na oczyszczanie zaworów – 300 ml ....