Odgłos turbiny

[Gość chrisowaty]

Witam

 

Łudziłem się, iż awarie tego silnika mnie ominą.

Silnik, gdzieś tam się pocił, ale tragedii nie było. Przy okazji awarii alternatora poprosiłem o zerknięcie na przyczynę wycieku. Diagnoza, to walnięta turbina. Byłem mocno zdziwiony, gdyż silnik miał moc, nie kopcił, oleju nie ubywało. Nowa turbina była poza zasięgiem finansowym, więc zdecydowałem się na montaż używanej.

Po odbiorze auta z naprawy denerwuje mnie "wycie" turbiny. Poprzednią było tylko słychać w trakcie odpuszczania gazu, tę słyszę cały czas podczas dodawania i puszczania gazu. Bez znaczenia czy silnik jest zimny, czy ciepły. Aczkolwiek na zimnym słychać bardziej.

http://www.youtube.com/watch?v=sxkIBQ8WXx0

Edytowane 15 Września 2013 przez chrisowaty

 

[ArKos]

Turbiny gwizdają i jest to normalne zjawisko. O ile jakość materiału jest raczej kiepska, to w sumie lekko jedynie przebija w nim świst. Moim zdaniem nie ma się o co czepiać.

 

[Gość chrisowaty]

Dzięki za pocieszenie

 

Poprzednia nie gwizdała prawie w ogóle, tę podczas jazdy słyszę cały czas. Bynajmniej takie mam wrażenie.

 

Jaką firmę polecicie, która specjalizuje się w regenerowaniu turbin? Mam tę starą i rozważam jeszcze możliwość regeneracji, ale na to się zdecyduję, jak troszkę pojeżdżę na tym "wyjcu".

 

PS.

Po tej naprawie silnik nie wkręca się powyżej ok 3,6k obrotów, a na starej wkręcał się do ok 5.

Edytowane 15 Września 2013 przez chrisowaty

 

[ArKos]

A nie jest to przypadkiem kwestia gruszki przy turbinie lub jej regulacji na cięgnie?

 

[Gość chrisowaty]

A tego to nie wiem. Zasugeruję mechanikowi

 

[Gość popencjusz]

ciegna przy turbinie bym nie ruszał. Jeśli nie ma ubytku mocy i żadnych problemów to po co tam grzebać (zwłaszcza przy cięgnie). Mi też wyje bardzo i to pewnie zwiastuje powolną śmieć turbiny. Regulacja cięgna spowoduje pracę turbiny na innym ciśnieniu (za wysokim lub za niksim) co objawi się dopiero problemami z silnikiem. Wycie wtedy bedziesz słyszał przy innym zakresie obrotów i nic więcej. Jeśłi układ jest szczelny (kolektor wylotowy nie jest pęknięty lub wydmuchana uszczelka) to wycie pojawia się od luzów na wirniku turbiny.

 

[Gość chrisowaty]

ciegna przy turbinie bym nie ruszał.

Co w takim razie polecasz zrobić aby obroty wróciły do "normalnego" zakresu? Albo inaczej zapytam, do ilu obrotów ten silnik powinien się wkręcać?

 

[Gość popencjusz]

o jakich obortach piszesz? Nie da się tak bez przyrządów zmierzyć prędkości obrotowej turbiny. Zresztą ten parametr jest nie istotny. W zakresie ciśnień znamionowych (o ile pamiętam 1,3 bara + atmosfera czyli 2,3 bara) oborty turbiny mieszczą się w bezpiecznej granicy eksploatacji.

 

[Gość chrisowaty]

Wcześniej napisałem, iż przed naprawą silnik wkręcał się do ok 4,5 tyś obrotów, na komputerze zarejestrowane było jak pamiętam 4,6tyś. Po naprawie jest jak na filmie, czyli ok 3,6tyś maks.

 

[Gość popencjusz]

no nie tak powinno być. Nie czujesz ubytku mocy? Autko nie kopci? Jaki dokładnie masz silnik bo moc mało mówi? Mam na myśli oznaczenie?

Po mojemu to powinieneś udać się do kumatego mechanika który zrobi Ci odczyt danych w czasie jazdy. DOpiero później przyjdzie czas na diagnozy.