Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Żaden ciśnieniowy. Chyba że uważasz że jak korek ma otwarcie np 0.8 bara za ciśnienie. Żeby glikol zagotować to trzeba chyba że 160 stopni mu zapodac. Woda owszem się potrafi gotować w aucie ale czysta woda. Upg też w życiu sporo narobiłem. Filmik mam gdzieś na YT zapisany z jazdy moim sharanem na eSce że Szczecina do Goleniowa 160-180 km/h i delikatne beknięcie przy otwarciu zbiornika.  Szybkowar to sprzęt do gotowania w wyższej temperaturze i ciśnieniu i nie jest tam ani 1 ani 2bary a dużo więcej. 

Jak mu wywala płyn  po jeździe przy odkręcaniu to na 99 procent UPG. 

Edytowane przez wesol

 

  • Odpowiedzi 39
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Tak bardzo delikatnie to ujme, bo jestem zmęczony takim pie****m. 

1. Poczytaj instrukcje serwisowe GM na temat układu chłodzenia współczesnych silników

2. przestań już pitolić o tych Twoich Szaranach i Turanach, to forum Opla i o fałgejach tu nie gadamy - ople rzygają płynem na gorącym jak się odkręci. Rzyga mi Mokka, rzyga Astra od córki. Ok, mamy zjebane silniki jak rozumiem...

3. o szybkowarach też możesz przestać pitolić, bo w układzie oplowskim jest zależnie od modelu od 1,2 do 1,5 bara a nie kilka bar jak w szybkowarze

4. w układzie chłodzenia nie ma glikolu tylko jest płyn na bazie glikolu etylenowego lub propylowego, zawierający całościowo ok. 50% pochodnej glikolu w celu obniżenia temperatury krzepnięcia. Czysty glikol będzie się gotował w około 180*C ale w życiu nie da rady tyle wytrzymać to co dodają do chłodziwa - zagotuje się niewiele wyżej niż woda w okolicy 110-115*C, a nie jakieś 160*C. To nie jest czysty glikol tylko jakieś jego frakcje chemiczne. Poza tym glikol nie jest stosowany po to, żeby nie zagotować silnika (ma ujowe właściwości jeśli chodzi o odbieranie ciepła i woda jest zdecydowanie lepsza) a stosuje się go po to co napisałem na wstępie: ma niską temp krzepnięcia i nie zamarznie jak woda przy temp 0*C

5. nie wprowadzaj ludzi w błąd. Kiedyś już zwracałem uwagę. Ja rozumiem, chcesz pomóc i te sprawy, ale proszę nie wprowadzaj w błąd pisząc głupoty. Nie wierzysz, to zrób trójnik i wstaw manometr. Zobaczysz jakie ciśnienie jest w układzie chłodzenia sprawnego silnika.

Dzięki temu co piszesz wiem, że muszę szybko zrobić w Mokce UPG, bo mi wyjebało płyn jak chciałem dolać a niestety jeszcze był za gorący...

 

Wesoły już żeśmy raz na temat różnic między WAG-iem a Oplem omawiali, nawet w tym temacie.

Miałem wcześniej VW-ny i Audi w dieslu i beni tam też jest ciśnienie w układzie chłodzenia - chociaż niższe niż w oplu - poniżej 1 bara ale węże od chłodziwa na gorącym silniku były dość twarde. 

W moich obu oplach po jeździe i gdy płyn jest jeszcze gorący przewody chłodnicze są sporo twardsze niż na zimnym czy lekko zagrzanym silniku (jakoś nie przyszło mi do głowy by zaraz po jeździe otwierać zbiornik wyrównawczy).

Wesoły według Ciebie powinienem się zająć UPG?

 

 

Opla astrę g też kiedyś miałem i takich zjawisk jak podajesz nigdy nie miałem. Kolega ma też astrę tyle że w benzynie i też kiedyś miał taki objaw z plynem. Zrobiliśmy upg i patrz nie ma już tego. Poza tym to że korek ma granice otwarcia nawet te 1.5 bara to nie znaczy że w układzie tyle też jest jak jedziesz. Ciśnienia ci nie sprawdzę ale temperaturę wrzenia mogę sprawdzić. 

 

Napewno nie jest normalne to że po jezdzie, nie pałowaniu auta do maksimum tylko jazda normalna, kiedy trzeba wyprzedzasz a kiedy nie to jedziesz płynnie  to nie może być opcji takich że płyn się unosi o kilkanaście cm i wywala go przy odkręcaniu korka. Może oczewiscie poziom się tam ruszyć przy odkręcaniu o centymetr czy góra dwa cm ale nie więcej. 

Edytowane przez wesol

 

  • 3 tygodnie później...

Arkos, węże są porównywalnie twarde do napompowanej opony w rowerze (sprawdzając jej twardość z boku). Dodatkowo  z grubego węża wchodzącego do zbiorniczka wylatują pęcherzyki powietrza co wywołuje bulgotanie w zbiorniku. Planuje zrobić pomiar ciśnienia panujący w układzie. Zamierzam się wpiąć  manometrem w układ i zobaczyć czy jest tak jak należy. Zastanawiam się jeszcze nad tym czy układ jest dobrze odpowietrzony. Ostatnio wpadła mi w ręce serwisówka z opla dot. odpowietrzania tego układu (w załączniku wrzucam). Okazuje się, że na chłodnicy jest korek odpowietrzający, którego przed zalaniem płynu należy odkręcić do czasu, aż nie zacznie się wylewać tamtędy płyn. Układ na bank nie został w taki sposób zalany. Czy w takim wypadku powinien był się odpowietrzyć sam czy niekoniecznie?

odpowietrzanie ukł chłodzenia a16let.pdf

 

1 godzinę temu, Mario92 napisał:

z grubego węża wchodzącego do zbiorniczka wylatują pęcherzyki powietrza

To jest złe zjawisko. Zacięty termostat i się gotuje, niesprawny korek chłodnicy (ale tu nie powinno być twardych węży) albo uszczelka głowicy. Test na CO2 w układzie chłodzenia rozwieje wątpliwości.

Odpowietrzyć powinien się sam.

 

 

 

Termostat się otwiera bo przed jazdą węże przy chłodnicy są zimne natomiast jak temp dojdzie do 105* to automatycznie węże mają jednakową temperaturę. Korek zbiorniczka wraz ze zbiorniczkiem jest nowy z GM.. Sprawdzę jeszcze czy po każdej jeździe czy tam bąbelki lecą bo możliwe, że luzowałem korek i wtedy zaczęło gotować i wywalać bąbelki. Dziwne to jest bo wylatywanie bąbelków ma swoją częstotliwość tzn nie wylatują płynnie tylko równo co np. 3-4 s.

 

Pzdr

 

Nie ma fizycznie takiej możliwości by się parafinowy termostat zaciął w pozycji zamkniętej. Czasy termostatów zacinających się w ten sposób minęły bo to nie polonez czy fiat 125p.  Ale pewnie kup kilka korków i sobie wymień to ci napewno pomoże. Tak jak test spalin wiele osób robiło i nie zawsze pokazało UPG. 

 

50 minut temu, wesol napisał:

Tak jak test spalin wiele osób robiło i nie zawsze pokazało UPG. 

To co pokazywało, jeżeli reagują z CO2 obecnym w spalinach? Ciśnienie w oponach?

 

Nic nie pokazywało. Zazwyczaj ludzie robią test jak auto chodzi na jałowych obrotach i przez 5 czy 10 minut. Niekiedy uszczelka jest tylko troszkę dziabnieta i wtedy test tego nie wyłapie. Sprawdź jakie ciśnienie masz w komorze spalania na jałowych obrotach, jakie po dodaniu gazu powiedzmy do 2500 obr a jakie masz ciśnienie jak jedziesz autem załadowanym po dach i jeszcze depcząc go jadąc pod górę. Zobaczysz różnice. Dodam id siebie tylko że auto nawet prawie nowe nie ma szczelności 100 procentowej na upg. To nie żarówka że świeci albo nie świeci bo włókno jest przepalone. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności